róże

sobota, 5 lipca 2014

I Love Me Brother część druga


Hongki - Jak to nie możesz ? - popatrzył zdziwiony i lekko zdenerwowany na dziewczynę , położył dłoń na stojącej obok niego szafce podpierając się na niej .
Kim- Po prostu ..nie mogę - przymrużyła oczy spuszczając wzrok

Jonghyun wyszedł przed auto opierając się na nim niecierpliwe bał się tego co właśnie działo się w mieszkaniu jego byłej ukochanej . Nie mógł tego wytrzymać ..zdenerwowany podbiegł do drzwi . Słysząc gniewny ton brata oparł głowę o drzwi i uderzył je pięścią . Słysząc to Hongki odwrócił głowę w tamtą stronę podszedł i otworzył dom . Gdy Kim zobaczyła w progu postać swojego kochanka nagle spanikowała i zrobiło się jej lekko słabo , usiadła na schodach przy wejściu ; schowała twarz w dłoniach . 

Jonghyun - Kim..- popatrzył na dziewczynę z widocznymi wyrzutami sumienia 
Jego starszy brat patrzył na nich lekko rozkojarzony wędrując wzrokiem raz przy Kim a raz przy Jonghyunie.
Jonghyun - Nie możemy udawać , że nic się nie stało - spuścił wzrok - Mimo tego wszystkiego ...powinniśmy to wyjaśnić..- popatrzył na brata 
Hongki - Co wyjaśnić ?! Co się tu do cholery dzieje ?! - Stanął stanowczo patrząc na ich oboje 
Jonghyun- Zadzwoń do Jonghwa ...niech przyjedzie do domu..my też jedziemy - popatrzył na szlochającą dziewczynę - Wstawaj - podał jej dłoń stanowczo - Nie możemy dłużej kłamać 
Dziewczyna po chwili przetarła oczy i wstała udając się z Jonghyunem do samochodu . Hongki wyciągnął telefon i wybrał numer do najstarszego brata . Odebrał szybko mimo tego , że był na kręglach z młodszym rodzeństwem .
Jonghwa - Tak ?
Hongki - Jesteś w domu ?
Jonghwa - Nie ..właściwie to zabrałem Taemina i Mira na kręgle a co jest ?
Hongki - Przyjedźcie szybko , dokończycie to kiedy indziej - rozłączył się i wszedł do samochodu .

Jonghwa popatrzył na telefon i później na grających braci  .
Jonghwa - Ej chłopaki zbieramy się ! Jutro dokończymy ..
Mina Mira wyrażała bardzo jego niechęć do kończenia zabawy jedna popatrzył na Taemina , który wzruszył ramionami . Oboje wiedzieli , że nie warto dyskutować z Jonghwa . Cała trójka szybko znalazła się w aucie . W krótką chwilę znaleźli się pod domem gdzie stało już auto Hongki'ego .Weszli do mieszkania zaraz po zaparkowaniu . Mir jak zwykle wszedł pierwszy gdy zobaczył siedzącą na kanapie Kim z braćmi lekko się zdziwił wskazał palcem na dziewczynę z zdziwioną miną . Hongki kiwnął głową by wyszedł . Taemin stał tuż za nim więc oboje poszli do pokojów . Gdy wchodzili po schodach obaj patrzeli na siebie .
Mir - O co tu chodzi ? - wyszeptał 
Taemin - Nie wiem ..ale lepiej niż sami to załatwią ..
Mir- No fakt - popatrzył przed siebie - Zagramy w coś ?
Taemin- Jaasne . - szybko znaleźli się po tym na górze .
Jonghwa zawieszał kurtkę niczego się nie spodziewając . Gdy wszedł do salonu jego oczy gwałtownie się rozszerzyły a na jego ustach pojawił się uśmiech , westchnął z ulgą a w jego serce nagle stało się dziwnie spokojnie ..patrzył w dziewczynę jak na obrazek .
Jonghyun - Usiądź muszę ci coś powiedzieć - jednak ostry i oschły ton brata spowodował lekkie zmieszanie . Jonghyun wstał ustępując mu miejsca . Najstarszy z braci usiadł koło dziewczyny i patrzył na opierającego się o ścianę młodszego brata .
JonghyunPowiem prosto z mostu ...Kim miała romans ze mną ..dlatego wyjechała bo nie chcieliśmy cię ranić ..- spuścił wzrok.
Hongki otworzył usta patrząc na brata jak na nienormalnego .
Jonghwa - C-CO ?! - wstał nagle podchodząc do brata ; Hongki jednak szybko zareagował i złapał go za nadgarstek ..
Jonghyun - To nie tak...- złapał się za głowę - To nie była miłość...tylko po prostu sex ..jednak po tym nie mogliśmy na siebie patrzeć wiedząc co ci zrobiliśmy ...bracie ..- popatrzył na niego - wybacz mi..
Jonghwa - Przez tyle lat jej szukałem - popatrzył ze zburzeniem na smutną dziewczynę - Kochałem cię . a-a ty ?! - zmarszczył  brwi ; obrócił głowę w stronę brata - Nie jesteś lepszy jak mogłeś to zrobić bratu ?! Zresztą..-wyrwał się Hongkiemu - Chrzanić was - udał się do pokoju wbiegając po schodach .
Hongki - Zadowoleni jesteście ?! - popatrzył na nich oboje otwierając w ich stronę dłonie .Pobiegł za bratem .
Kim - Może ja już wrócę do domu...- popatrzyła na Jonghyuna i powoli wstała .
Jonghyun - Nie uważasz , że powinnaś z nim pogadać ..? - spojrzał na nią kontem oka 
Kim - Tak myślisz ? - westchnęła - Pewnie masz rację - nie czekając na odpowiedź weszła po schodach 
Jonghyun zjechał po ścianie w dół kładąc dłonie na twarzy .Dziewczyna stanęła przed uchylonymi drzwiami , zobaczyła tam na kanapie siedzących braci . Zapukała delikatnie i weszła do pokoju .
Kim - Jonghwa , możemy pogadać ? - zapytała pełna obaw łapiąc dłonią przed ramię drugiej ręki ; Hongki wstał i powoli wychodził z pokoju .
Hongki - Nie będę przeszkadzał ..


Jonghwa popatrzył na Kim kontem oka . - Nie chcę żadnych wyjaśnień . - powiedział stanowczo wstając z łóżka . Rzucił jej zimne spojrzenie i chciał udać się w kierunku drzwi .Kiedy minął dziewczynę , ta złapała go za nadgarstek spuszczając głowę . Wzięła głęboki w dech a na ciemną podłogę spadła łza . Przydługa grzywka Kim zasłaniała jej znaczną część twarzy . Na gest z jej strony Jonghwa zdenerwował się , odwrócił gniewnie głowę w jej stronę jednak kiedy zobaczył kontur jej smutnej twarzy postanowił na nią nie krzyczeć , zawsze była bardzo wrażliwa ...
Kim- porozmawiajmy chociaż chwilę .- powiedziała to dość cicho nie patrząc na ukochanego
Jonghwa - No dobrze.. - westchnął wyrwał swoją rękę , obrócił się i uniósł dłoń wskazując żeby usiedli na łóżku , dziewczyna szybko podeszła i usiadła przekładając grzywkę do tyłu wytarła po tym kciukiem swoje łzy .
Jonghwa - No słucham . - położył dłonie na kolanach i patrzył na Kim , mimo ,że udawał stanowczego i twardego w głębi serca chciał się z nią pogodzić .
Kim - Pamiętasz kiedy obchodziliśmy 15-ste urodziny Hongki'ego ? -westchnęła - Później pojechaliście z Taeminem i Mirem na zakupy ... Jonghyun stwierdził , że nie będziemy się nudzić więc dużo wtedy rozmawialiśmy , wypiliśmy trochę , włączyliśmy jakiś film  później odprowadził mnie do domu więc wpadł jeszcze , miałam mu dać twój telefon który zostawiłeś...i z czasem no..stało się ..- popatrzyła na chłopaka - Sama nie wiem jak ...później było mi strasznie wstyd ,że tak bardzo Cię zraniłam - położyła dłoń na kolanie chłopaka i zapatrzyła się głęboko w jego ciemne oczy - Postanowiłam odejść ,nie mogłam żyć z tą świadomością , nie chciałam Cię okłamywać i udawać ,że jest w porządku ja...-spuściła wzrok wzdychając- Bardzo Cię przepraszam - Jonghwa był lekko zaskoczony patrzył na dziewczynę był wściekły ale nigdy nie przestał jej kochać , kobieta wstała patrząc w dół - Nigdy nie przestałam Cię kochać , wiem , że nie chcesz mnie widzieć więc..po prostu odejdę . - ruszyła w kierunku drzwi wtedy Jonghwa wstał za nią . Chwycił ja mocno za nadgarstek i przyciągnął do siebie przytulając .
Jonghwa - Ja też nigdy nie przestałem Cię kochać , codziennie myślałem o tobie i miałem nadzieję , że wrócisz - dziewczyna objęła rękami jego szyję - Wybaczę Ci , ale musisz obiecać ,że już nigdy tego nie zrobisz .
Kim - Obiecuję..- usta zakochanej pary połączyły się w namiętnym pocałunku .Hongki mimo swoich uprzedzeń , że sobie idzie tak naprawdę stał pod drzwiami i obserwował sytuację kiedy Jonghwa wybaczył ukochanej ten odetchnął z ulgą i zszedł po schodach na dół przy  w kuchni zobaczył znudzonego Mira który jeździł samochodzikiem wzdłuż stołu . Ku jego zdziwieniu nigdzie nie było Taemina .
Hongki - A tobie co ? - podszedł do brata opierając się o krzesło .
Mir - Taemin poszedł na plac zabaw z Linyu ..-westchnął - dlaczego ona umawia się z nim a nie ze mną ? - zasmucony obserwował zabawkę . " Dlatego , że jest ładniejszy , starszy , dojrzalszy " to przyszło na myśl starszemu jednak nie chciał dołować brata widział ,że ten chce być sam więc poklepał go po ramieniu i udał się do salonu gdzie siedział Jonghyun .Mir postanowił ,że nie może siedzieć z założonymi rękami . Poszedł do korytarza , założył kurtkę i poczochrał się po włosach po czym wyszedł z domu. Chodził po mieście z rękami w kieszeni , ostatecznie stwierdził ,że pójdzie do pobliskiego placu zabaw . Lubił to miejsce mało osób tam przychodziło . Kiedy skręcił w odpowiednią ulicę usłyszał głośny śmiech swojego brata i Linyu w sumie wiedział ,że będą na placu ale kiedy podszedł bliżej i zobaczył jak się przytulają i idealnie się bawią coś w nim po prostu pękło . Podbiegł do brata i mocno szarpnął go za ramię odciągając od dziewczyny w jego oczach był widoczny straszny gniew ,którego nigdy nie okazywał . Brat najbliższy jego sercu spotyka się z dziewczyną ,która jako pierwsza skradła serce najmłodszego .
Taemin - Oo Mir..- zdziwił się zachowaniem brata , jego spojrzenie było nie winne a mina widocznie smutna . Mir nie hamował się w napadzie złości uderzył brata z całej siły jaką w sobie miał .
Linyu - Przestań ! - Taemin opadł na ziemię , dziewczyna złapała go i ułożyła na swoich kolanach ,starszy miał straszne wyrzuty sumienia widząc do jakiego stanu doprowadził brata . Mir gdy zobaczył tą scenę po prostu pobiegł z tamtego miejsca w stronę miasta , chciał ochłonąć , nabierał co chwilę powietrze i oddychał głęboko .
W tym samym czasie do Hongkiego podszedł Jonghyun patrzył na niego ze smutkiem był bardzo przygnębiony .
Jonghyun- Ty też mnie nienawidzisz prawda ? - popatrzył na brata . Wtedy Hongki się uśmiechnął i wziął go pod ramię .
Hongki - Nie .. jak mogę nienawidzić własnego brata ? - zaśmiał się na co Jonghyunowi też poprawił się lekko humor .

Mir błądząc tak po mieście wpadł przez przypadek na jakąś dziewczynę była dosyć niska o długich blond włosach , chłopak rozszerzył wzrok kiedy zobaczył tak piękną dla niego dziewczynę .
Mir- Ojejku przepraszam ..- uniósł dłonie lekko do góry . Dziewczyna obróciła się i kiedy zobaczyła tak przystojnego chłopaka złączyła swoje dłonie przy ustach , wyglądała na zachwyconą . 
Rin - A nic nie szkodzi młodzieńcze . - uśmiechnęła się znacznie otaczające ich bloki i wysokie budynki dodawały lekki klimat w ten pochmurny dzień . Mir jakby zastygł patrzył na urokliwą dziewczynę jak na obrazek co było do niego dość nie podobne w końcu nigdy szczególnie nie interesował się dziewczynami no po za Linyu ale zawsze był najgorszy z braci jeśli chodzi o te sprawy  -Jestem Rin a ty ? - blondynka wyciągnęła do niego rękę nie przestając się przy tym uśmiechać poprawiła włosy dając je za ucho co dodawało jej kobiecego wdzięku .
Mir - Nazywam się e..- chłopak nagle zapomniał swojego imienia podczas wpatrywania się w te piękne brązowe oczy jednak szybko wrócił na ziemię ; wyciągnął rękę i uścisnął jej dłoń unosząc delikatnie kąciki ust - Nazywam się Mir , bardzo miło mi Cię poznać - wydawał się być opanowany jednak w środku szalał .
Rin - Słuchaj..- odeszła troszkę od niego - szukam gitarzysty do mojego zespołu . - oparła podbródek na lekko zgiętej dłoni - a nie ukrywam ,że wyglądasz jak mój ideał . - uniosła delikatnie brew na co chłopak zarumienił się patrząc na nią i przełykając ślinę - Masz może jakieś pojęcie o graniu ? - W sumie Mir często pogrywał na gitarach ale głównie to były tylko jakieś ogniskowe wyskoki . 
Mir- No tak troszeczkę ..- podrapał się w tył głowy . 
Rin- A to świetnie . - dziewczyna podeszła do niego i ułożyła  na jego ramieniu dłoń przechylając delikatnie głowę z niewinnym uśmiechem . Mir tak ,że uniósł kąciki ust przymrużając przy tym oczy . Blondynka odsunęła się i popatrzyła w głąb torby wkładając tam dłoń wyciągnęła po chwili kartkę i zanotowała numer telefonu po czym wyciągnęła rękę w stronę chłopaka . Rin - Proszę , zadzwoń do mnie jeśli będziesz pewny czy chcesz zagrać w moim zespole . 
Młody wziął kartkę patrząc na nią po czym schował ją do kieszeni . Mir-Dziękuję , więc do zobaczenia . 
uśmiechnął się szeroko po czym odszedł od dziewczyny ,która zaraz zaczęła mu machać . Po chwili patrzył przed siebie i szedł w stronę domu .


Jonghwa ujął dłoń Kim po czym radośnie oboje zeszli na dół gdzie przy schodach minęli się z Jonghyunem starszy zmierzył go gniewnie wzrokiem na co niski chłopak spuścił głowę i złapał brata za nadgarstek . Kim delikatnie uśmiechnęła się na ten gest , poklepała ukochanego po ramieniu . Kim- Widzimy się wieczorem , zadzwonię jeszcze . 
Nie chciała przeszkadzać w tej rozmowie , pocałowała Jonghwa w policzek i odeszła w kierunku drzwi .Jonghyunowi lekko ulżyło gdy kobieta wyszła jednak dalej czuł na sobie chłodne spojrzenie brata .
Jonghyun - Naprawdę Cię przepraszam ...to nie było celowe..fakt zakochałem się w niej ale żałuje tego i nigdy już wam nie stanę na drodze .. w sumie to ..-popatrzył lekko w bok z uśmiechem - kocham teraz kogoś innego..
Jonghwa- Eh...no dobra ..-położył dłoń na czole przecierając je , nigdy nie potrafił zbyt długo złościć się na młodszych braci - Ale to było pierwszy i ostatni raz . - pokiwał przed jego oczami groźnie palcem po czym oboje zaczęli się śmiać . Jednak ich radosną chwilę zepsuło wejście do domu Taemina , chłopak ze spuszczoną głową trzasnął drzwiami i nerwowo zaczął ściągać kurtkę . Chłopak od razu zwrócił na siebie uwagę braci , Jonghyun zagestykulował ,że zajmie się nim . Na skutek czego Jonghwa udał się do swojego pokoju .Blondyn podszedł do młodszego brata i oparł się o ścianę spoglądając na jego smutną minę . 
Jonghyun - Co jest młody ? - położył rękę na rękę i zwrócił swój wzrok na kanapę stojącą nie daleko .
Taemin - Nic takiego . - Czuł straszne wyrzuty sumienia w końcu wiedział jak bardzo zależy Mirowi na Linyu a jednak się z nią spotkał . Poszedł pośpiesznie na górę do pokoju ,który dzieli z Jonghyunem . Opadł na materac i patrzył w sufit trzymając dłonie na brzuchu .Jonghyun nie mógł tego tak zostawić więc poszedł za nim , wszedł do ich wspólnego pokoju i usiadł na swoim materacu łapiąc tym samym za dłoń chłopaka po chwili plącząc ich palce . 
Jonghyun - Ej no Tae...mi nie powiesz ? - zrobił smutną minkę psiaczka by tylko go rozweselić .Jednak młodszy tylko delikatnie się podniósł i patrząc w podłogę westchnął .
Taemin - Chodzi o Mira ..no bo...on jest zakochany w Linyu ale ona ciągle mnie podrywa - zaczął mówić coraz bardziej nerwowo , starszy brat uważnie się skupił na tym co do niego mówi - No to w końcu się z nią umówiłem..było całkiem fajnie ale wtedy wpadł Mir ..był cały roztrzęsiony i dał mi w twarz- wtedy chłopak dotknął swojego policzka przejeżdżając po nim palcami- No ale zasłużyłem sobie , tylko ..boję się teraz ,że on się już do mnie nie odezwie ...- w jego oczach było widać lekkie łzy , Jonghyun pogładził jego policzek po czym wtulił młodszego w siebie , wplątując palce w jego włosy . Jonghyun - Spokojnie Tae, wiesz jaki jest Mir...musisz go tylko szczerze przeprosić myślę ,że nie będzie się na ciebie gniewał w końcu dobry z ciebie chłopak - potrzepał jego włosy po czym złapał za ramiona i posłał szczery uśmiech , tego właśnie wtedy potrzebował Taemin , wsparcia . Taemin - Dzięki hyung 
.Miłe chwile braci przerwało głośne pukanie do drzwi .Młodszy kierując pytające spojrzenie na brata zszedł na dół . Opierając się o róg ściany wychylił delikatnie głowę spoglądając na otwierającego drzwi Hongki. Blondyn widocznie zmęczony i zrezygnowany leniwie otworzył drzwi . Nie był zwykle przepełniony energią , najchętniej by spał jednak gdy otworzył drzwi nagle jego nastawienie się zmieniło. Hongki- A Ty tu czego?
Spojrzał na nie wysoką dziewczynę ,która skłóciła obu jego braci .Dziewczyna ignorując jego niechęć do swojej osoby przechyliła głowę i goniła wzrokiem po korytarzu za plecami starszego . Linyu - Ja przyszłam sprawdzić jak Taemin się czuję ...
Hongki przegryzając gniewnie wargę rzucił dziewczynie srogie spojrzenie oraz ułożył dłoń na futrynie drzwi by przyjaciółka nie wtargnęła bez jego pozwolenia do mieszkania. Hongki- Taemin ?- chłopak zamyślił się chwilę . Jednak gdy tylko Taemin usłyszał głos Linyu spanikował nie chciał mieć z nią nic wspólnego , spuszczając zrezygnowany ręce udał się robiąc 3 kroki do salonu . Zasiadł na kanapie opierając się na niej . - W sumie to ..wejdź . - starszy uśmiechnął się chytrze chcąc dać Taeminowi karę , jak to miał w zwyczaju podsłuchał rozmowę braci jednak nie dosłyszał wszystkiego , toteż był zły na młodszego . Zabrał swoją rękę i gestem dłoni wpuścił Linyu do mieszkania .Ta zaś od razu udała się na poszukiwanie ukochanego ,którego zobaczyła dość szybko .Usiadła przy nim patrząc na niego z troską . Hongki widocznie rozbawiony całą sytuacją zamknął drzwi i stanął przy barku w kuchni obserwując z zainteresowaniem przebieg sytuacji .
Linyu - Taemin..skarbie nic Ci nie jest ? - chłopak odsunął się siadając dalej. Obrócił twarz w jej stronę . Taemin - Po pierwsze nie skarbie . Po drugie nic mi nie jest - uniósł się lekko i zasmucił przypominając sobie smutną twarz Mira ,którą musiał zobaczyć - Po trzecie , czy ty naprawdę jesteś taka głupia ,że nie widzisz co Mir do ciebie czuje ? Posłuchaj , nie obchodzisz mnie ok? Jesteś dla mnie przyjaciółką . Nie będę z tobą nigdy - powiedział stanowczo rozszerzając oczy. Po czym dziewczyna znacząco posmutniała spuszczając głowę , ułożyła dłonie na swoich kolanach rozmyślając . Taemin westchnął mierząc dziewczynę wzrokiem , po czym popatrzył przed siebie i złapał za jej dłoń .- Posłuchaj...nie wiem dlaczego ale mój brat naprawdę Cię kocha i chce żebyś to zrozumiała.- uśmiechnął się lekko do niej po czym wstał , poczochrał ją po włosach i kierując się do pokoju spojrzał na Hongkiego . Taemin- Głupek. 
Hongki będąc zdziwiony zachowaniem młodszego nic nie powiedział tylko patrzył na znikającą postać chudego już ..mężczyzny . Tak przynajmniej w tamtej chwili go postrzegał. Uśmiechnął się pod nosem po czym złapał za kluczyki od samochodu i rzucił je idącemu Jonghwa . Najstarszy wyglądał strasznie elegancko , nie ma co się dziwić w końcu jechał na randkę z ukochaną ,której nie widział tak długo . Jonghwa kiwnął głową dziękując mu przy tym nawet nie zauważając siedzącej na kanapie Linyu.Dziewczyna zbierała myśli trzymając za swoją głowę , w tym samym czasie Hongki postanowił zrobić herbatę dla siebie i przyjaciółki . Jednak szybko zauważył ,że dziewczyna gwałtownie wstała udając się do wyjścia . Jednak drzwi nagle się otworzyły a w ich progu stanął Mir . Ona wpatrzona na niego z rumieńcami nie wiedziała co powiedzieć chciała go przeprosić cokolwiek jednak ten ominął ją szerokim łukiem jakby w ogóle nie istniała . Ściągnął buty i zadowolony wszedł za barek siadając na nim . Dziewczyna wybiegła szybko z domu z lekkim szokiem . Nie spodziewała się takiej reakcji .Udała się do swojego mieszkania by  wszystko przemyśleć . Natomiast Mir miał pustkę w sercu ,którą widocznie zapełniła Rin. Chłopak zaklaskał w dłonie widząc jak jego starszy brat zalewa herbatę .Usiadł przy stole przyciągając do niego krzesło stojące koło barku , oparł głowę na dłoni i rozmarzył się o przepięknej blondynce .Hongki objął dłońmi oba napoje stawiając jeden przed Mirem a drugi koło drugiego krzesła na ,którym po chwili usiadł .Popatrzył na młodszego i przymrużył oczy podnosząc kubek . Hongki - Co się stało ? - podmuchał na ciecz po czym popatrzył na brata.
Mir- Nic , chyba się zakochałem . - uśmiechnął się szeroko patrząc gdzieś w bok . Kiedy rozległ się dźwięk skrzypiących schodów co wróżyło ,że widocznie komuś się nudzi . Hongki - Oo naprawę ? -rozszerzył wzrok stawiając herbatę na stoliku , trzymając dłoń na kubku w celu jej ogrzania - Czyli ty i Linyu ? Już nie aktualne ? - Wtedy do kuchni wszedł Jonghyun ,który otworzył lodówkę z uśmiechem słysząc rozmowę , był zadowolony ponieważ dzięki ponownym zakochaniu Mira jego młodsi bracia mogli się pogodzić. Rozmarzony chłopak oparł się o krzesło odchylając się do tyłu trzymając zaciśnięte dłonie na stole . Mir- Tak to koniec - zaśmiał się cicho zamykając oczy .
Jonghyun - No i bardzo dobrze młody . - wyciągnął jogurt pitny po czym odkręcił go i poczochrał Mira po czym usiadł na barku popijając swój napój. Trójka rodzeństwa spędzała razem chwile w rozluźnionej atmosferze . 



Jonghwa w końcu dotarł na miejsce restauracji w ,której miał się spotkać z Kim , przedyskutowali to miejsce dokładnie podczas rozmowy telefonicznej . Mężczyzna zamknął samochód po czym wszedł do środka udając się do baru by wskazano mu zarezerwowany stolik . Widział ,że widocznie jego ukochana jeszcze nie przybyła . Więc usiadł na swoim miejscu wpatrując się w szybę , oczekując . Restauracja wyglądała wyjątkowo elegancko , jej ściany były ciemno brązowe a podłoga nieco jaśniejsza . Można było zobaczyć tam wiele czarno-białych fotografii . Na zamówionym stoliku widniał długi szkarłaty obrus a na jego środku znajdowały się trzy białe róże w wyjątkowo urozmaiconym wazonie .Po chwili poczuł na swoim ramieniu ciepłą chudą dłoń .Odwrócił głowę w tą stronę i ujrzał swoją ukochaną w pięknej różowej sukience , chłopak wstał i ucałował jej dłoń po czym odsunął jej krzesełko i oboje zasiedli przy stole obdarowując siebie wzajemnie czułymi spojrzeniami po czym zajrzeli do karty i zamówili swoje dania .

Po wypiciu herbaty Hongki pożegnał gestem dłoni braci i udał się do korytarza gdzie założył buty .Narzucił na siebie skórzaną kurtkę i wyszedł z domu . Chciał iść na zwykły spacer. Mimo ,że było już późno chciał się po prostu przewietrzyć .Szedł spokojnie przez miasto z uniesioną głową , spoglądał na gwiazdy z rękami w kieszeniach . Było dość chłodno przez co podczas jego oddechu wydobywała się delikatna para . Chłopak o niczym nie myślał . W sumie pogodził się ze swoją "samotnością " w końcu miał przyjaciół i kochanych braci . Był też z siebie bardzo dumny . Dzięki niemu Jonghwa i Kim znowu są razem . Ta świadomość przepełniała go szczęściem , cieszył się również z tego iż Mir nie jest jednak smutny . Wszystko było w porządku . Mijał kolejno blok za blokiem , wchodził cały czas w inne ulice idąc w niewiadomym kierunku .

Rozmowa Jonghwa i Kim wydawała się nie mieć końca, rozmowa cały czas się kleiła . Oboje nie chcieli by ten wieczór się kończył jednak kobieta dostała niespodziewanego sms'a od swojej matki ,która źle się poczuła . Brunet rozumiał całą sytuację i po godzinnej kolacji zakończył spotkanie odwożąc dziewczynę do domu . Ich spotkanie zapieczętował namiętny pocałunek pod jej domem . Po czym mężczyzna zadowolony z siebie wrócił do domu . Jednak podchodząc do drzwi zauważył przy nich przyjaciółkę . Linyu siedziała skulona przy schodkach prowadzących do wejścia .Chłopak zmierzył ją wzrokiem jednak po chwili usiadł przy niej .Jonghwa - Co jest ? - skulił nogi i położył dłoń na jej głowę delikatnie ją głaszcząc .
Linyu - Żałuję ..naprawdę żałuje . Odrzuciłam Mira ..podrywałam jego brata , on tak cierpiał przeze mnie a ja go cały czas traktowałam jak przyjaciela a teraz on ..gdybyś widział z jakim chłodem minął mnie w drzwiach ..tak jak bym nie istniała i..no i...- dziewczyna zaczęła szlochać na co starszy objął ją . Jonghwa - I teraz rozumiesz ,że to jego kochałaś ? 
Linyu - Nie ..oppa ..co ja mam teraz zrobić ..
Jonghwa- Wiesz Linyu...jest mu teraz pewnie strasznie smutno nie możesz od niego dużo oczekiwać , porozmawiam z nim a teraz idź do domu bo zmarzniesz. - potarł dłonią o jej ramię po czym wstał i posłał jej uśmiech dziewczyna posłuchała go i przetarła oczy po czym pobiegła do swojego domu ,który znajdował się niedaleko . Jonghwa odprowadził dziewczynę wzrokiem po czym wszedł do domu . Od razu usłyszał głośne słowa co znaczyło ,że jego bracia grają razem na konsoli . Rozebrał się i wszedł do salonu , oczywiście się nie mylił . Taemin i Jonghyun byli pochłonięci grą natomiast Mir jak zwykle coś jadł . Brakowało mu jednak leżącego na podłodze Hongki . Jonghwa - Ej a gdzie nasza śpiąca królewna ? - uśmiechnął się szeroko ukazując swoje piękne białe zęby . Na co popatrzył na niego tylko Mir . 
Mir- Wyszedł jakąś godzinę temu . Na spacer pewnie nie długo wróci
Jonghwa - No pewnie tak . - westchnął widząc jaki bałagan panuje wszędzie , był w dobrym nastroju więc nie miał zamiaru krzyczeć na braci tylko od razu zabrał się za sprzątanie . Na ten widok Jonghyun szturchnął Taemina w ramię . 
Jonghyun - Chyba mu dała .- zaśmiał się szepcząc do brata na co Taemin popatrzył na najstarszego kiwając głową i również się uśmiechając .


Hongki usiadł na ławce koło chodnika i obserwował ruch . Auta pędziły w tą i w tą . Zastanawiał się dokąd Ci ludzie tak się śpieszą . Wtedy przeszła koło niego wysoka i szczupła kobieta ,która od razu zwróciła jego uwagę . Dziewczyna miała słuchawki w uszach więc pewnie nie słyszała jak w dość dużej odległości szedł za nią blondyn . Nagle dziewczyna przechodziła przez pasy wtedy Hongki zobaczył pędzący samochód , chłopak był przerażony zaczął szybko biec chcąc zapobiec tragedii . Hongki - Uważaj ! 
dziewczyna jednak nie słyszała , mężczyzna biegł ile sił w nogach . Jednak czuł ,że nie da rady . Nagle usłyszał głośny pisk opon na dźwięk których się zatrzymał . Stał przed pasami a dziewczyna była na ich środku..leżała na ziemi gdzie było mnóstwo krwi ...samochód natychmiast wycofał i dojechał w inną stronę . Latarnie powoli traciły swój blask ,a oniemiały mężczyzna podbiegł do ofiary i sprawdzając jej puls wyciągnął telefon i zadzwonił na karetkę .Był jak sparaliżowany .

Bracia siedzieli razem na kanapie strasznie się niecierpliwiąc w końcu Hongkiego nie było już tak długo zawsze wracał po 30 minutach a dziś ...wszyscy się zamartwiali .
-------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam ,że tak długo pisałam ten rozdział ale mam nadzieje ,że teraz będzie szło to sprawniej . Jak na razie mam zamiar poprawić stare opowiadania więc zapraszam ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz